środa, 18 maja 2011

Marsz na Starorobociański

Widok na Starorobociański Wierch.
 Tym razem opiszemy naszą wprawę na szczyt Starorobociański Wierch (2176 m.n.p.m)
Wycieczkę zaczynamy pobudką o 4:30... Szybkie przygotowanie prowiantu (spakowaliśmy się wieczorkiem) i do samochodu. Trasy mamy 100 km... Pędzimy przez Słowację, bo bliżej ;) Przed 7:00 meldujemy się w dolinie Chochołowskiej, gdzie czeka już na nas znajomy parkingowy... za opłatę, przynajmniej zapowiada pogodny dzień ;) Uzbrajamy się w plecaki i ruszamy w marsz wzdłuż doliny. Traktujemy ten etap jako rozgrzewkę przed naszym celem. 
 
Poranny marsz Doliną Chochołowską.
Po ok 50 min mijamy rogacza, który kieruje w lewo na ścieżkę nad Reglami, my pędzimy nadal doliną i po 10 min mijamy leśniczówkę. Po chwili napotykamy kolejny rogacz, wskazujący czarny szlak na Siwą Przełęcz (1812 m.n.p.m), którym podążamy. Przez chwilę czarny szlak jest wspólny z żółtym. Tym drugim można dojść przez Przełęcz  Iwaniacą (1459 m.n.p.m) do schroniska na Hali Ornak. My kierujemy się w prawo szlakiem czarnym. Wchodzimy do Doliny Starorobociańskiej... naszym zdaniem jest to jedna z najmniej uczęszczanych dolin w Tatrach, co nas bardzo cieszy. Ponownie sami na sam z górami :) Dolina ciągnie się wzdłuż Starorobociańskiego Potoku, w cieniu lasu, łagodnym traktem. 


Wędrówka Doliną Starorobociańską.
Dalej Starorobociańska Dolina i las....
Po godzinie wychodzimy z lasu wprost na żar lejący się z nieba. Zrzucamy polary do plecaka i wspinamy się w górę coraz mocniejszym nachyleniem. Z lewej patrzy na nas Ornak, a przed nami ostatnie 30 min czarnego szlaku - ostro w górę, słonce daje nieźle popalić ;) 



Dochodzimy na Siwą Przełęcz i podziwiamy wspaniałe widoki...ukazała się bowiem Słowacka część Tatr oraz piękna ścieżka z Ornaka. Tutaj posilamy się i uzupełniamy płyny. 15 min i w drogę! Zielonym szlakiem do następnego rogacza. 150 m przewyższenia i dochodzimy na Siwy Zwornik (1965 m.n.p.m). Kierujemy się czerwonym szlakiem, granią w prawo. Po prawej stronie widok na Dolinę Starobocianską, po lewej stronie na Dolinę Grabową, a z tyłu maluje się nam piękna ścieżka... co za widoki :) 

W drodze na Siwą Przełęcz.
W tle Siwa Przełęcz.
Siwa Przełęcz, widok z góry. Źródło: www.wikipedia.org.
Ostatnie podejście do szczytu. Kamienie osuwają się pod butami, a kręta ścieżka prowadzi zaraz nad urwiskiem Doliny Starorobociańskiej. Po 30 min zdobywamy nasz dzisiejszy cel Starorobociański Wierch (2176 m.n.p.m). Zmęczeni upajamy się widokami... Miejsca na szczycie niewiele i nie jesteśmy sami. Uzupełniamy płyny w postaci nagrody ;) za zdobycie szczytu...pożywna kanapka, sesja zdjęciowa i czas zrobić miejsce innym zdobywcom. 

Ostatnie podejście na Starorobociański Wierch.
 

Praktycznie pod szczytem -  za nami widok na przebytą ścieżkę...
Widok ze szczytu Starorobociańskiego Wierchu - 2176 m.n.p.m
Na szczycie :)
Na szczycie....

 


Kierujemy się dalej czerwonym  szlakiem, w kierunku góry Kończysty Wierch (2002 m.n.p.m). Strome zejście łagodnieje i  po pół godzince jesteśmy na "Kończystym", z którego przechodzimy; skręcając w prawo; na zielony szlak - w kierunku Trzydniowiańskiego Wierchu (1758 m.n.p.m). W tyle zostawiamy wspaniały Starorobociański - nasz dzisiejszy cel. 



Zejście ze Starorobociańskiego Wierchu.

Na Kończystym Wierchu, w tle Starorobociański Wierch.
Maszerujemy spokojnie lekko w dół, mijając w połowie po prawej drogi górę Czubik (1846 m.n.p.m). Po 40 min docieramy do Trzydniowańskiego Wierchu. Patrząc na prawo możemy podziwiać piękną i sporą pętlę, którą już dzisiaj pokonaliśmy. Przysiadamy i podziwiamy.. jesteśmy dumni :) i szczęśliwi. 


Widok na przebytą trasę - Kończysty Wierch i Starorobociański Wierch.

W tle - Starorobociański Wierch.

Piknik na Trzydniowiańskim Wierchu - w tle nasz dzisiejszy cel.
Trzeba ruszać dalej czerwonym szlakiem trzymając się prawej w kierunku Polany Trzydniówka. 1,5 godziny schodzenia...ojjjj dało się we znaki. Zmęczone kolana podejściem teraz dostały w "kość" porządnie ciężkim zejściem. Początkowo korzenne przeszkody kosówki, a później schody dochodzące do 40 cm.



Zmęczeni dochodzimy do Doliny Chochołowskiej, gdzie ciężko wbić się do ruchu ;) Kierujemy się w prawo do wyjścia. Chwila spaceru i mijamy miejsce wejścia do Doliny Starorobociańskiej. Godzinka wolnego spaceru...coraz wolniejszego, ponieważ już tęsknimy...oddalamy się, wspominamy dopiero zdobyty szczyt...Pogoda dopisała, zdrowie także...Wam tego samego życzymy :)


Dane informacyjne:

- różnica wzniesień - ok 1250 m
- czas przejścia po trasie - h  /  h w przeciwnym kierunku  (38 / 38pkt GOT)
- specyfikacja - T.02
- poziom trudności -średnia trudna, strome podejścia.

a&s


Czytaj także o Wołowcu...
Czytaj także o Bystrej...
Czytaj także o Czerwonych Wierchach...

5 komentarzy:

  1. Czyta sie lekko i przyjemnie, zdjecia po prostu cudne. Jedyne czego mi tu jeszcze brakuje to mapki, gdzie bylaby zaznaczona cala trasa, tak dla orientacji gdzie to jest, ktoredy sie idzie.
    Gratuluje serwisu, jest super!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. milosnik-gor19 maja 2011 04:13

    kurcze, chetnie by sie tam czlowiek z Wami wybral. Kiedy kolejna trasa? Moze zamiescicie informacje o planowanych wycieczkach? pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Faktycznie to dobry pomysł - będziemy wcześniej informować, gdzie się wybieramy :) Dzięki za świetny pomysł.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ośmielam się poprawić: nie Starobociański, lecz STAROROBOCIAŃSKI Wierch, nazwa od Doliny Starej Roboty! Pozdrawiam serdecznie! Gratuluję pięknych, górskich eskapad!

    OdpowiedzUsuń
  5. Słusznie-wkradł się błąd.Dziękujemy za uwagę :)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękujemy za zostawienie komentarzy. Miło nam wiedzieć co sądzicie, kto do nas zagląda. Nie bądź anonimowy i zostaw po sobie ślad... :) a&s

>